Ubóstwiam moich małych modeli.
Jedni nieśmiali i lekko przestraszeni na początku by już po chwili iść ze mną na koniec świata, drudzy pełni odwagi z niezamykającymi się małymi buziami, a inni nie mają czasu na jakieś tam zdjęcia. Wszyscy jesteście MEGA ♥♥♥ Najwspanialsi jakich mogłabym sobie wymarzyć. Dziękuję!
Oto sesja dwóch wulkanów energii, którzy nie mieli czasu na jakieś tam zdjęcia 🙂 Najważniejsze było wrzucanie kamieni do wody. A jak Tata robił “kaczki”… to dopiero było super!
Poznajcie Tosia i Wojtusia oraz ich Rodziców.